me and my family parenting cytatowo handmade kuchenne testy podróże

27 stycznia 2014

RECENZJA: Bo w oczach tkwi siła duszy...

Lula chora. W zasadzie nie wiadomo o co chodzi, bo od rana do wieczora bryka, fisiuje i ma się dobrze, temperatura na poziomie 36,6 i się trzyma, a mija 18 i jak za dotknięciem brzydkiej zaklętej różdżki temperatura przekracza 39 stopni Celsjusza i dziecko zwala z nóg. Bez kaszlów, bez katarów... Drama, biedne dziecię. I jak to śpiewają moje przedszkolaczki:
Mama boi się o dzieci, chce by zawsze były zdrowe...
Taka już rola tych mam. (Zaczęłam pisać wczoraj wieczorem, dziś już i ja odchorowuję swoje...)

Przyszłam do Was, bo mam dla Was recenzję. Od czasu do czasu jestem konsultantką Avonu, na własne potrzeby. Bo nie w smak mi zarabiać na znajomych. Co zrobić. :) Z tymi produktami Avonowskimi jest różnie. Jedne są super, inne do bani.

 Avon, Eye Shadow Primer 
 Baza pod cienie do powiek 

Źródło: tu.
Opis:
Baza pod cienie do powiek:
- przedłuża trwałość cieni i zapobiega zbieraniu się ich w załamaniach powieki,
- nadaje powiekom gładki, matowy wygląd,
- odpowiednia dla każdego odcienia skóry.
Dostępny tylko w jednym, jasnym kolorze.
Skład dla zainteresowanych: 
Isododecane, Talc, Nylon-12, Cera Alba, Hydrogenated Coco-Glycerides, Disteardimonium Hectorite, Paraffin, C12-13 Alkyl Lactate, Silica, Aqua, Propylene Carbonate, Dimethicone, Butyrospermum Parkii (Shea) Butter, Methylparaben, Polyethylene, Camellia Oleifera Leaf Extract, Ethylparaben, Trimethylsiloxysilicate, Triethoxycaprylylsilane, Saccharomyces Lysate Extract, C9-15 Fluoroalkohol Phospohate, Biosaccharide Gum-1, Sodium Hyaluronate, Peg-12 Dimethicone, CI 77891, CI 77491, CI 77492, CI 77499.

Cena: 12-20 zł, wiadomo zależy od katalogu.
Zapach: neutralny
Konsystencja: Lekka, delikatna. 
Opinia: Zdecydowałam się, bo im dłużej siedzę w internetach tym bardziej wydaje mi się, że jestem jednak kosmetyczną arogantką. Baza pod cienie? A po co to i na co? Przecież to jakiś zbytek, no ale tak polecają, to może trzeba spróbować... Powiem wam, że przyzwyczajona do tego, że mi się trochę cień roluje w załamaniach i tusz rozmywa na dolnej powiece stwierdzam, że wow. Jest mega zmiana. Problemu tuszu to nie rozwiązało, ale w załamaniach powiek nie ma nic.  To znaczy, jest to co być powinno. :) Żywotność cieni znacznie przedłużona.
Opakowanie pozostawia wiele do życzenia, bo to szklany słoiczek. Może spaść, stłuc się. Nakładanie pędzelkiem jest łatwe, dobrze się rozprowadza. Tak samo przy używaniu opuszków palców, choć tu mogą mieć problem osoby z dłuższymi paznokciami. Opakowanie wystarczy na długo mimo tego, że to zaledwie 3 g. 
Czy nabyłabym znowu?
Na pewno. Jak ja bez tego żyłam wcześniej? :)

Używacie baz pod cienie do powiek?



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Za każdy komentarz dziękuję!