me and my family parenting cytatowo handmade kuchenne testy podróże

04 stycznia 2014

Łosoś wędzony ze szpinakiem w cieście francuskim

Jak widzicie na blogu zmiany. Teraz klimacik może jest mroczniejszy, może romantyczniejszy, a to wszystko wina... Programu PhotoFiltre i mojego zdjęcia profilowego. Hah, nauczyło się babsko szybszym sposobem uwidaczniać jeden kolor, jeden przedmiot wyciągnąć, a resztę zachować w odcieniach szarości i się popisuje. ;) Dopieszczanie szablonu jeszcze na pewno potrwa, bo udało mi się przy okazji usunąć wtyczkę do facebooka z czego zadowolona nie jestem...

Jednak dzisiejszy wpis nie o zmianach, a o moim wczorajszym orgazmie... Kubków smakowych! A co myśleliście, zboczuchy jedne! ;) Co prawda dziś zdążyłam się już pochwalić swoim kulinarnym kunsztem na uczelni, ale ciągle mi mało i muszę podzielić się z Wami przepisem.

S. jak zwykle podszedł do specjałów nie ufnie i kręcąc nosem. Nie powiem, miałam nadzieję, że nie zasmakuje mu i więcej będę miała dla siebie, ale niestety... Musieliśmy sobie wręcz z gardeł wyrywać.

Składniki:
200 g łososia wędzonego
500 g szpinaku mrożonego
1 opakowanie serka twarogowego typu Almette, u nas Piątnica z przyprawami
2 opakowania ciasta francuskiego
masło
przyprawy (pieprz ziołowy, sól, czosnek)




Sposób przygotowania:
Szpinak mrożony przygotowujemy według uznania. Ja zazwyczaj w brytfance rozpuszczam 2 łyżki masła, wrzucam szpinak i doprawiam czosnkiem, solą i pieprzem ziołowym i duszę od czasu do czasu mieszając. Moja mama lubi z jajkiem, ja nie. Gdy szpinak będzie już gotowy, odstawiamy do przestudzenia. W tym czasie rozwijamy sobie jedno opakowanie ciasta francuskiego, na nie rozklepujemy warstwę przestudzonego szpinaku. Na tą warstwę rozkładamy sobie w plastrach łososia wędzonego i gdzie nie gdzie nakładamy sobie serka twarogowego. Nie dodawałam większej ilości przypraw niż tymi zawartymi w szpinaku bo nie widziałam takiej potrzeby. Na to po prostu kładziemy drugą warstwę ciasta francuskiego i rozdzielamy na porcje. Jakie kto lubi. Można by było też stworzyć roladę. Dla osiągnięcia lepszego kolorytu, można posmarować białkiem jajka.

Co mogę powiedzieć, pyszne za równo na ciepło, jak i na zimno. Porcji było tak wiele, że starczyło na obiad i na kolację. Śmiało można podawać jako przekąskę przy domowych imprezach. Mmm... Wszystko co dobre szybko się kończy. ;)

Lubicie ryby wędzone?

Oblizująca się Lula.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Za każdy komentarz dziękuję!