Źródło: tu |
Wyobraźcie sobie, że będę marudzić na ruch. Otóż ruszam się mniej niż wcześniej, za czasów mojego bezrobocia, a jem więcej. Z czego to wynika? Nie wiem. Póki co zajmuję się jeszcze sprawami, które
niezbyt wymagają ode mnie ruszania nawet szarymi komórkami. Wpadam w tryb automat i cały dzień powtarzam te same czynności. Czyli tak jakby działam w trybie bezmózgie zombie, nawet gorzej, bo nie przemieszczam się pociągając za sobą jedną niedomagającą nogą... Nie, przepraszam, dla rozrywki wbiegam po schodach. A co!
I w kółko wpieprzam bułeczki zapiekane z serem. Jeszcze troszkę i będę wyglądać jak gruszka na kaczych nóżkach. Potrzeba zmian, zmian, zmian.
Idę pobiegać. Cya.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Za każdy komentarz dziękuję!