Co zachwyca? Fakt, że postaci rysowane przez nią mają palce, uśmiechy pełne zębów, oczy źrenice. Rysuje głowy, czasem uszy i włosy, tułowia, jednak zawsze tułów jest połączony z głową szyją. Wdała się w mamusię... Jak byłam pół roku starsza od niej (gdy miałam 4 lata), rysowałam wieloryby z fontanną na dwóch kartkach A4-wiadomo, wieloryby są wielkie. ;)
Pochwalę się nią trochę...
MOTYLEK i pierwsza próba podpisu:
Ostatnio szliśmy przez las... Co chwilę jakieś patyki spadały i trzaskały. Ona zaniepokojona zapytała
-Hy! Mamo co to?
Ja już nie mając siły tego dnia na odpowiadanie po raz kolejny co to mogło być, odpowiedziałam od niechcenia:
-Zombie.
Julka nie wie co to zombie. Dziś na spacerze, pokazała mi logo z wielkim królikiem, z wielkimi zębami, że to jest właśnie zombie, bo ma wielkie zęby.
Wtedy jej artystyczna wizja zombie wyglądała tak:
Szkoda, że skaner słabo łapie ołówek. Następnym razem postaram się o lepszą jakość.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Za każdy komentarz dziękuję!