me and my family parenting cytatowo handmade kuchenne testy podróże

21 marca 2013

O czym marzą matki?

Wymęczona trudami dnia dzisiejszego w końcu znajduję wymarzoną chwilę dla siebie. Był to jeden z tych cięższych dni, kiedy obserwując domowników zaczynasz wypadać ze swej równowagi i wszystko zaczyna irytować. Nawet te skarpetki męża, które codziennie rano od kilku lat wynosisz do prania, zaczynają przeszkadzać bardziej niż zwykle.. Stąd też pomysł na post.

Nie chciałabym mówić w imieniu każdej mamy, ale mam wrażenie, że wszystkie tak na prawdę mamy podobne potrzeby, i jeżeli o czymś marzymy to przynajmniej po części marzenia nasze będą się pokrywały. I nie mówię tu o zdrowiu, o szczęściu-to chyba jest oczywiste, że każdy tego pragnie.

Ja, jako matka/żona, marzę o...
...chwili odpoczynku. Chwili dla siebie, jednym dniu gdzie będę mogła poddać się w pełni swoim małym grzeszkom i rozkoszom. Pójść na zakupy sama, do parku poczytać książkę, pójść do fryzjera, kosmetyczki. Zrobić coś dla siebie.
...równym podziale obowiązków. Choć nie narzekam na brak obiadów w weekendy, kiedy to ja jestem na uczelni, a mój luby w domu z dziećmi. Zawsze czeka na mnie pyszny obiad. Chodzi mi o taki dzień jak dziś. Jeżeli obydwoje jesteśmy w domu, to czy nie możemy razem zająć się sprzątaniem/ogarnianiem? Czy nie byłoby miło usiąść razem przy stole i napić się kawy? Nie chodzi mi też o to bym musiała palcem wskazywać co jest do zrobienia. Jak do jasnej ciasnej można nie widzieć leżących skarpetek na środku dywanu? A jakby było nasrane to też byłoby to niewidzialne? O_o
...chwili tylko dla nas. Z romantycznym entourage. Przykład? A proszę: Piasek, bryza, szum fal morza, kocyk, winko. Można? Można. Ewentualnie chciałabym się wybrać z mężczyzną moim do teatru, na coś zabawnego. Nawet kolacja sam na sam by mi wystarczyła. Już nie pamiętam kiedy byliśmy gdzieś tylko we dwoje. Chyba w kinie na produkcji Marvel'a.
...urlopik, gdzieś razem, rodzinką + znajomi. Poza miastem.

Coś jeszcze? Hmm...

6 komentarzy:

  1. Po pierwsze: Jak nazywa się model odkurzacza na zdjęciu? Ile kosztuje i sam po sobie sprząta?
    Nie wiem czy dobrze Cię rozumiem: chcesz być po prostu traktowana przez jeden dzień jak prawdziwa kobieta, a nie tylko matka?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przez jeden dzień chcę mieć wszystko, za przeproszeniem, w dupie. Pomyśleć tylko o sobie. Nie o tym ile mam do zrobienia, nie o codziennych obowiązkach. Męczące jest bycie sprzątaczką, kucharką, sekretarką, nianią etc. na raz w jednej chwili. Tęsknię za drobnymi przyjemnościami, na które nie ma czasu, albo siły po całym dniu. Przyzwyczailiśmy się do tego jak jest, do siebie na wzajem. Nic nie zaskakuje, monotonia zabija.

      Usuń
  2. a ja bym po prostu czasem chciała nie widzieć, tego co jeszcze jest do zrobienia, chciałabym rano wstać i się kawy napić, a nie najpierw za podłogę się brać, bo synuś zaraz wstanie a tam znowu jakiś kurz, albo nie widzieć, że pranie nie wyprane, bo przecież jeden dzień nic się nie stanie, albo, że nie wyprasowane...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie widzieć... To też sposób. Choć ja się łapię już na tym, że nie potrafię bezczynnie siedzieć.

      Usuń
  3. Czyli to nie tylko mojemu mężowi coś się na oczy rzuciło i póki nie powiem to nie widzi niczego wokół siebie?

    OdpowiedzUsuń

Za każdy komentarz dziękuję!