Moje włosy i skóra głowy przeważnie nie chcą ze mną współpracować. Do ułożenia niesfornych włosów można użyć wspomagaczy. I tu pojawia się problem. Wszelkie lakiery, pianki, woski, żele wywołują u mnie łupież. I co robić? Poddać się? Nie! Walka trwała, aż zakupiłam gumę stylizującą firmy Joanna.
Opis:
Pudełeczko zawiera 100 g niebieskiej gumy. Ja bym powiedziała, że guma ma dość cytrusowy zapach choć nieco chemiczny. Mimo wszystko jest dziwnie przyjemny. Mój S. mówi, że pachnie jak szampon. ;)
Pudełeczko zawiera 100 g niebieskiej gumy. Ja bym powiedziała, że guma ma dość cytrusowy zapach choć nieco chemiczny. Mimo wszystko jest dziwnie przyjemny. Mój S. mówi, że pachnie jak szampon. ;)
Sposób użycia:
Rozprowadzić niewielką ilość gumy na suche lub wilgotne włosy. Palcami modelować pożądany kształt fryzury.
Cena:
Około 6 zł za 100 g
Moja ocena:
5/5
Moja opinia i sugestie:
Rozprowadzić niewielką ilość gumy na suche lub wilgotne włosy. Palcami modelować pożądany kształt fryzury.
Cena:
Około 6 zł za 100 g
Moja ocena:
5/5
Moja opinia i sugestie:
Jestem bardzo zadowolona, przede wszystkim nie dostaję po niej łupieżu. Utrwala fryzurę bardzo dobrze. Po całym dniu, włosy trochę opadają, ale zostają w takiej pozycji jakiej sobie życzyłam. Nadmienię, że włosy mam bardzo ciężkie. Nakłada się bardzo łatwo. Ładnie nabłyszcza włosy i ich nie skleja. Włosy nie przetłuszczają się po niej. Ale trzeba pamiętać o wieczornym myciu włosów po użyciu jej. ;)
Ja nie potrzebuje, ale moja siostra używała i była zadowolona:))
OdpowiedzUsuńmiałam tę pastę, nie jest zła,ja z kolei wolę krem http://www.rossnet.pl/Produkt/Wella-Shock-Waves-Maksymalne-Utrwalenie-Krem-Artystyczny-Nielad,96948
OdpowiedzUsuńnie trzeba myć wieczorem włosów,bo daje sie wyczesać, odporny na pogodę (chyba, że jest ulewa;p) i w ogóle trzyma mi fryzurkę cały dzień. ale ma te wadę -cena;/
Ja wolę nie ryzykować z niemyciem, choć nie raz się nie chce. Ale szybciej mi umyć niż porządnie wyczesać. ;)
Usuńja myję, bo mam obsesję na punkcie swoich włosów i na punkcie mycia i układania, i z nieumytymi się nie położę,
Usuńale jak są imprezy i kumpela się przeczesała dwa trzy razy i włosy nie były już sztywne i szła spać.
i masz rację, że przy długich włosach szybciej umyć. :)
Chętnie przeczytam jeszcze kilka twoim wpisów
OdpowiedzUsuńMiałam ją, ale mi jakoś nie pasowała. Moje włosy jej nie lubiły. Przy okazji zapraszam do wzięcia udziału w moim rozdaniu. Do wygrania kosmetyki oraz pokrowiec na laptopa :)
OdpowiedzUsuńNa każde włosy co innego jest dobrego. :)
Usuń
OdpowiedzUsuńKochana nominowałam Cię do Liebster Blog Award:)
Zapraszam do zabawy http://tococieszy.blogspot.com/2013/05/wyzerowani-czyli-produkty-ktore-siegney.html :)
a ja w ogóle nie utrwalam fryzury. przeważnie mam rozpuszczone włosy ewentualnie spinam kitke :P albo robię koczka. kiedyś często używałam lakieru aby utrwalić fryzurę czasem piankę ale nie lubię gdy włosy są sztywne w dotyku mam wrażenie, że wszystko się do nich przykleja :P
OdpowiedzUsuńPianki kiedyś u mnie też wystarczyły, po lakierze zawsze łupieżuję. :(
Usuń