Tak jak już wspominałam na facebooku, właśnie z Tasiorkiem upiekliśmy ciacha. Wyglądają zdrowo i są bardzo smaczne, o dziwo. Choć był to zdecydowanie kulinarny nawijec. Chyba takie przepisy nawinie* wychodzą mi najlepiej.
*przepisy nawinie - co się nawinie to do gara ;)
Składniki na jedną blachę:
100 g masła roślinnego
4 łyżki cukru
1 łyżka mleka
1 łyżka śmietany 18%
2/3 szklanki wiórków kokosowych
1/4 szklanki musli
3/4 szklanki mąki razowej
1/2 szklanki kaszy ryżowej BoboVita (u nas akurat bananowa)
1 łyżeczka płaska proszku do pieczenia
2 szczypty kakao do wypieków
Sposób przygotowania:
Do miski wsypujemy mąkę razową,1 łyżkę cukru, wiórki kokosowe, musli, kaszę ryżową, proszek do pieczenia oraz kakao. W rondelku na małym ognie rozpuszczamy masło, z pozostałymi 3 łyżkami cukru. Roztopione i ostygnięte przelewamy do innej miski, gdzie dodajemy mleko i śmietanę. Miksujemy. Przelewamy do miski z suchą masą i ponownie miksujemy. Na blachę kładziemy papier do pieczenia, na którym układamy uformowane przez nas ciasteczka. Piekarnik ustawiamy na 180 stopni, pieczemy 8-10 minut.
Voilà! Jak ostygnie można jeść. Mi i dzieciom smakuje. Zobaczymy co powie reszta rodzinki jak wróci. :)
Ciasteczka wyglądają jak wyglądają, układane ręką Stasia z moją niewielką pomocą.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Za każdy komentarz dziękuję!