Wróciliśmy z urlopu. Czy coś przywieźliśmy? A przywieźliśmy. Wór wspomnień, prawie 2 tysiące zdjęć, zestaw map i mapeczek, kilka rad i spostrzeżeń. Nie wiem czemu, ale w poprzednim wpisie nie wspomniałam gdzie się wybieraliśmy, a wybieraliśmy się na Litwę, Łotwę i Estonię. Wielu znajomych słysząc o naszych planach na wakacje dziwiło się na taki wybór miejsca. No, ale nas nie kręcą Francje i inne elegancje. Każdy lubi co innego. :)
Nie wiem czy zmieszczę się ze wszystkim w jednym poście. To znaczy ja się zmieszczę, to Tobie nie będzie chciało się czytać, a mnie pewnie po jakimś czasie pisać, więc będzie na raty.
28 lipca 2015
17 lipca 2015
urlopuję się
Walizy spakowane, złotówki na Euro zamienione, królik
wyprowadzony, urlop czas zacząć! Na początek mazury, a potem dalej w świat, dla
każdego z rodzinki coś dobrego. Punktów wycieczki mamy około 25. Na pewno coś
dojdzie, na pewno coś odpadnie, chociażby ryskie muzeum motoryzacyjne, bo z
tego co udało mi się wyczytać między wierszami jest w przebudowie. Plan nie
jest zaklepany na sztywno. Dużo zależy od pogody, naszych chęci. Mam nadzieję,
na spisanie pięknego podróżnego posta, gdy wrócę. Cya!
Subskrybuj:
Posty (Atom)